wtorek, 4 czerwca 2013

#17 Zayn

Imagin od Nikoli Smyczek 
Piątek, godzina dziewiąta trzydzieści siedem. 
Twój słodki sen przerywa głośne pukanie do drzwi. Już otworzyłaś usta by krzyknąć "Mamo! Otwórz!", ale przypomniałaś sobie, że tydzień temu przeprowadziłaś się. Przez ten tydzień nikt nie składał Ci wizyty, więc byłaś ciekawa, kto to może być. Wydobyłaś z siebie głośne " Już idę! ", ponieważ pukanie nasiliło się. Założyłaś na siebie szlafrok, a na stopy wsunęłaś mięciutkie kapcie w kształcie różowych świnek. Uwielbiałaś je. Wyszłaś z pokoju, zeszłaś na dół po schodach i skierowałaś się w stronę drzwi przeczesując palcami długie, czarne włosy. Gdy już doszłaś do wyjścia przekręciłaś dwa razy klucz w lewą stronę i pociągnęłaś za klamkę. Po drugiej stronie nikogo nie było. Zdenerwowałaś się, ponieważ ktoś ciebie budzi, a później ucieka. Już chciałaś zamykać drzwi, gdy z każdej strony wyskoczyło pięciu idiotów. Zaczęłaś piszczeć, trzymając się za serce, które prawie wyskoczyło z klatki piersiowej. Na czele całej bandy głupków stał nie kto inny jak sam Harry Styles. Harry jest twoim starszym bratem. Są tego plusy i minusy. Kochasz go, ale czasem masz ochotę go zabić. Na przykład w tym momencie.
- Witaj siostrzyczko. Jak ci się mieszka samej? - Spytał ciebie i posłał jeden z tych jego uroczych uśmiechów, jak gdyby nigdy nic.
- Nienawidzę cię. Wiesz o tym? - Ty również posłałaś mu swój uroczy uśmiech, byś po chwili mogła zabijać go wzrokiem.
- Ej, nie złość się. Złość piękności szkodzi złotko. - Powiedział i wszedł do środka.
- Proszę, wejdź. - Powiedziałaś z ironią. - Chłopaki, wchodźcie. - zaprosiłaś ich do środka. Chłopcy usiedli na kanapie, a ty zamknęłaś drzwi.
- Dlaczego Harry nie jest taki jak ty? - spytał mnie błagająco Horan.
- Bo jak był mały uderzył się w głowę. Idiotyzm mu został do tego czasu.- Zaśmiałaś się, a chłopcy zrobili to co ty. Tylko nie Harry, który posłał ci wrogie spojrzenie.
- Braciszku nie złość się. Złość piękności szkodzi.
- Bardzo śmieszne. - Odpowiedział obrażony Loczek.
- Dla mnie bardzo. Chłopaki macie ochotę na naleśniki? - Zwróciłaś się do tej w miarę normalniejszej części zespołu.
- Jasne. - odpowiedział momentalnie Horan.
- Okej. Zayn pomógł byś mi? - Spojrzałaś na niego, a on widocznie się speszył. Zdziwiło Cię to. Od jakiegoś czasu tak się zachowuję. W sumie, to od zerwania z Perrie. Gdy się rozstali pocieszałaś go. 

- Jasne. - Poszliście do kuchni. Przygotowałaś szybko tyle ciasta, by wystarczyło na naszą szóstkę i wyciągnęłaś patelnię z szafki. Malik stał tylko i przyglądał się twoim ruchom. Bałaś się trochę, że w końcu się o coś potkniesz i przewrócisz na jego oczach. Gdy tylko o tym pomyślałaś, zarumieniłaś się. W końcu popatrzyłaś na niego. On już nie patrzył na ciebie tylko na czubki swoich stóp.
- Zayn co się dzieje? - Wypaliłaś w końcu.
- A dlaczego pytasz? - Spytał trochę podenerwowany.
- Jak to dlaczego? Od twojego rozstania z Perrie zachowujesz się jakoś dziwnie w mojej obecności. Jak do ciebie mówię, to odpowiadasz zdenerwowany. O co ci chodzi?
- Nie wiem, czy mogę ci powiedzieć. - Chłopak znów był lekko zdenerwowany, ale nie patrzył na ciebie.
- Pewnie, że możesz. Jesteśmy przyjaciółmi.
- No właśnie. Przyjaciółmi! I właśnie w tym jest problem. - Chłopak popatrzył na ciebie z wyrzutem, lecz po chwili zamiast tego można było zobaczyć w jego oczach smutek i niezadowolenie.
- Nie rozumiem. - Chłopak spojrzał ci w oczy, zbliżył się do ciebie i chwycił za ręce.
- [T.I.] ja Cię kocham. - Gdy Zayn wypowiedział te słowa nie wiedziałaś co powiedzieć. Zatkało cię. Gdy chłopak to zauważył posmutniał. Puścił twoje dłonie i chciał wyjść z kuchni, lecz go zatrzymałaś.
- Gdzie idziesz?
- Jak najdalej stąd. Nie mogę patrzeć na osobę, którą kocham bez wzajemności.
- Ale kto powiedział, że bez wzajemności. - Uśmiechnęłaś się, a chłopak zrobił to samo. Przybliżyłaś swoją twarz do jego i musnęłaś jego wargi swoimi. Zrobiliście jeszcze chłopakom naleśniki i wyszliście z kuchni już jako para.

~~*~~
Wybaczcie, że nie było mnie tu trochę, ale nie mam też czasu. Wiecie tu poprawki itd. ale wakacje się zbliżają więc oczekujcie na niespodziankę ;)

4 komentarze:

  1. Jezuuu to takie słodkieee , aww . *.. *

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny imagin :D I do tego słodki :*
    Zapraszam do mnie http://still-the-one-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń