"Nienawidzę Cię! Rozumiesz?! Nienawidzę! Masz chociaż jakieś
wytłumaczenie na to co zrobiłeś?! - Chłopak nie odezwał się tylko
spuścił wzrok. - Tak myślałam. Koniec z nami. Z dziećmi nie będziesz
miał żadnych kontaktów. Obiecuję! - W tym momencie ukochany spojrzał na
mnie ze zdziwieniem w oczach. - Co?! Z jakimi dziećmi. Przecież my mamy
tylko Katy! Czy... Ty... Czy ty jesteś w...? - Tak jestem w ciąży. Byłam
dziś u lekarza, ponieważ źle się poczułam. Miałam Ci powiedzieć jak
wrócę, ale ujrzałam nieco niemiły widok, jak miziasz się z tą całą
Perrie. Jeżeli wolałeś ją mogłeś mi to od razu powiedzieć, a nie
najpierw robić dwójkę dzieci, a potem zdradzać. Z resztą nie ważne. Idę
się spakować. - Szybko pobiegłam do naszej byłej już sypialni.
Wyciągnęłam walizkę i zaczęłam się pakować. Zayn stał w przejściu i
założonymi rękoma gapił się na mnie. Nie robił nic by mnie powstrzymać.
To zabolało. Gdy zapięłam spakowaną już walizkę usiadłam na łóżku i
zaczęłam płakać. A ten idiota tak bezczelnie wyszedł z pokoju. Wzięłam
walizkę i poszłam do pokoju córeczki. Spakowałam ją, ubrałam, po czym
sama ubrałam płaszcz i buty. Wyszłam z naszego, jeszcze chwilę temu,
wspólnego domu i zadzwoniłam po taksówkę, która po chwili przyjechała.
Podałam mu adres mojego starego mieszkania, do którego ma mnie zawieść.
Po drodze myślałam, co by było, gdybym przyszła później. Pewnie leżeliby
nadzy na naszej kanapie, pod naszym kocem. Myśląc o tym łza spłynęła po
moim policzku. Szybko wyrzuciłam tę myśl z głowy. Po kilku minutach
byliśmy pod 5-piętrowym blokiem. Podziękowałam taksówkarzowi, zapłaciłam
mu i razem z 6-latką wjechałam windą na ostatnie piętro. Weszłyśmy do
mieszkania. Rozebrałam Katy i położyłam ją spać, po czym sama zalana
łzami zrobiłam to samo. Kolejne dni mijały mi tak samo: płacz,
romansidła, obiad, zabawa z córką, sen, płacz, romansidła, obiad, zabawa
z córką, sen itd. Pewnego dnia stara znajoma dowiedziała się, że
rozstałam się z Malikem, więc wyciągnęła mnie na imprezę. Zamówiłam
opiekunkę dla małej i postanowiłam zaszaleć. Nie powinnam tego robić, bo
jestem w ciąży, ale dzięki temu zapominałam o problemach. Do domu
wróciłam skacowana. Kolejna ostra impreza miała miejsce dwa dni potem.
Na tej zaszalałam trochę bardziej. Więcej wypiłam, ale też coś wypaliłam
i wciągnęłam. Na takie imprezy chodziłam co dwa dni, przez 2 tygodnie,
Katy zostawiając pod opieką opiekunki. Ostatniej imprezy doszło do
wizyty w szpitalu i płukaniu żołądka. Przez to straciłam też dziecko.
Nie przejmowałam się tym i chodziłam na kolejne imprezy. Opiekunka
zdenerwowała się bo brakowało mi pieniędzy i jej nie płaciłam.
Zadzwoniła na policję i do Opieki Społecznej. Zabrali mi kolejne
dziecko. Wtedy się załamałam, choć nie zrezygnowałam z alkoholu i
narkotyków. Po 3 miesiącach od rozstania miałam niespodziewanego gościa.
Był nim Zayn. Miał do mnie pretensje o to wszystko co zrobiłam. Ja nie
chciałam go słuchać. Więc rozbiłam pustą butelkę po wódce i odłamkiem
szkła na jego oczach zaczęłam się ciąć. On powstrzymywał mnie, lecz ja
nie dałam za wygraną i skoczyłam z piątego piętra. On nie umiał w to
uwierzyć i zrobił to samo co ja. Już do końca żyliśmy razem w
kłótniach."
Obudziłam się zlana potem. Przez to obudziłam też
Zayn'a. Zaczęłam płakać. On tylko mnie przytulił i zaczął uspokajać,
mówiąc, że to tylko zły sen. Poszłam do pokoju Katy, sprawdzić czy
wszystko O.K. Wróciłam do sypialni i zasypiałam przy Zayn'ie czując jego
dłoń na moim zaokrąglonym brzuchu.
__________________________________________________________
5 komentarzy = next :)
Wchodźcie na blog 1d-by-nikolina.blogspot.com :)
Przepraszam, że krótki :)
Jeju. Słodki. Prawię się popłakałam :c Czekam na kolejny c:
OdpowiedzUsuńjej... weź nie strasz .! Zajebisty.*_*
OdpowiedzUsuńImagin jest zajebisty. *.*
OdpowiedzUsuńCudoo :)
OdpowiedzUsuńKocham te Imaginy! :) Skąd czerpiesz takie inspiracje? :)
OdpowiedzUsuńAkurat ten imagin, jest od Nikoli dziewczyny która ze mną teraz współpracuje :)
UsuńZajeebistee. ;D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszystkie Zayn'owskie :D Bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie-dopiero zaczęłam na tym blogu: http://inmyown1dworld.blogspot.com/
Chory i beznadziejnie napisany
OdpowiedzUsuńJprdl, co to jest?
OdpowiedzUsuńImagin od Nikoli, która niestety już ze mną nie współpracuje :( Jeżeli masz do niej pytanie to pisz na asku: ask.fm/niemajuzwolnychnazw
Usuń