- Między nami koniec. Mam nadzieję, że będziesz szczęśliwy z nową
dziewczyną i, że będziesz jej wierny. Idę się spakować. Jutro wrócę po
resztę swoich rzeczy. - mimo, że mój ukochany właśnie przyznał się do
zdrady, byłam spokojniejsza niż zwykle. Mój były już chłopak siedział
załamany w salonie, a ja poszłam do sypialni. Spod łóżka wyciągnęłam
walizkę i położyłam ją na wcześniej wspomnianym meblu. Otworzyłam
walizkę i szafę, z której zaczęłam po kolei wyciągać ubrania i chowałam
je. Gdy już to zrobiłam zamknęłam walizkę i zeszłam z nią na dół.
Chłopak siedział wciąż w tym samym miejscu i przyglądał się każdemu
kolejnemu ruchowi. W jego oczach można było zobaczyć kilka uczyć.
Smutek. Złość. Przeprosiny. Nienawiść. Oprócz tego, z jego brązowych
tęczówek wylewały się pojedyncze łzy. Było mi go szkoda, ale nie mogłam
mu teraz wybaczyć. Potrzebuję czasu. Ostatni raz spojrzałam na bruneta,
ubrałam płaszcz i buty i wyszłam z domu. Wyciągnęłam z kieszeni spodni
komórkę i zadzwoniłam po taksówkę, która po chwili stała obok mnie. Do
bagażnika schowałam walizkę i wsiadłam do samochodu. Gdy ostatni raz
spoglądałam na dom w oknie zauważyłam postać chłopaka. Płakał. Kiedy
ujrzałam ten widok mi również zachciało się płakać. Z oczu spłynęło
kilka łez. Mimo to, nie chciałam mieć z nim już nic wspólnego. Schrzanił
sprawę, choć mówił, że mnie kocha. A ja głupia mu wierzyłam.
* 2 lata później *
- Katy! Chodź do mamy! Wujek Liam i ciocia Danielle przyszli do
Ciebie! - krzyknęłam, a zza rogu wybiegła mała dziewczynka. Katy
urodziła się osiem miesięcy po moim zerwaniu z Zayn'em. Przypominała go
całą osobą. Mała mulatka o brązowych oczach i ciemnych włosach lubiąca
przeglądać się w lustrach. Mała gdy zobaczyła gości, od razu pobiegła w
ich stronę i pierwsze co zrobiła to przytuliła się do Dan. Katy ją
uwielbiała. Danielle tańczyła razem z małą, ona zawsze powtarza, że
będzie jak ciocia. Dan wzięła małą na ręce, a ta ją wyściskała.
Uśmiechnęłam się widząc ten widok.
- Dobra, teraz kolej na
zazdrosnego wujka - Liam spojrzał na Katy. Mała pokiwała tylko przecząco
główką, a Payne zaczął udawać, że płacze. Katy gdy go zobaczyła
wyciągnęła do niego rączki, a on zadowolony wziął ją na ręce i pobiegł
do salonu. Razem z Danielle poszłyśmy tam, a widząc to co się tam działo
zaczęłyśmy się śmiać. Katy trzymała w rączkach łyżki i biegała za
Liam'em, który przed nią uciekał. Widząc przerażoną minę Liam'a nie
mogła powstrzymać się od śmiechu. Zaczęłam gonić córeczkę po pokoju. Gdy
ją złapałam i zabrałam jej łyżki Liam mnie przytulił i zaczął
dziękować. Dan gdy to zobaczyła " kaszlnęła " . Liam odsunął się ode
mnie i wyszedł do przedpokoju.
- Dobra, przejdźmy do setna
sprawy. Przyszliśmy tu z dwoma sprawami. Pierwsza to... - Payne wszedł z
powrotem do salonu, a zza pleców wyciągnął lalkę i podał ją małej,
która zaczęła klaskać w dłonie. - Druga to zaproszenie Was na nasz ślub.
- Dan i Li zrobili poważne miny.
- Ale przecież tam będzie Zayn. - prawie krzyknęłam.
- Wiemy, ale bardzo chcemy, żebyście się tam pojawiły.- mówiąc to spojrzała na bawiącą się nową zabawką Katy.
- No dobrze, ale zrobię to tylko i wyłącznie dla Was. - uśmiechnęłam się, a para zrobiła to samo i mnie przytuliła.
- Dobra, koniec tych czułości. My musimy lecieć rozdać resztę
zaproszeń. - Dan wstała i pociągnęła za sobą Liam'a. Ja odprowadziłam
ich do drzwi i razem z córką pożegnałyśmy gości.
* dzień ślubu *
- Mamo! Sybko. Auto jus psyjechało! - mała wbiegła do łazienki jak
poparzona. Ja skończyłam się malować i wzięłam ją na ręce.
- Już
idziemy. Mama ubierze buciki i idziemy. - postawiłam Katy na ziemię i
włożyłam buty i płaszcz. Z powrotem wzięłam ją na ręce i wyszłam z domu.
Zamknęłam go na klucz i wsiadłam do czekającej już taksówki. Podałam
młodemu chłopakowi adres kościoła i ruszyliśmy. Droga przebiegła szybko.
Mała była strasznie podekscytowana, a ja bałam się zobaczyć Zayn'a.
Myślałam jak to będzie. Czy się zorientuje? Z zamyślenia ocknęła mnie
córka, która szturchała mnie wołając, że jesteśmy na miejscu. Zapłaciłam
taksówkarzowi i wyszłam z samochodu. Weszłam do kościoła i zajęłam
miejsce z samego tyłu. Katy była trochę niezadowolona, ale po chwili się
uspokoiła. Przez jakąś część mszy wypatrywałam wzrokiem Malika. Gdy już
go znalazłam ciągle na niego patrzałam. W ciągu tych dwóch lat trochę
się zmienił. Mała była spokojna przez mszę. Wgapiła się w Danielle jak
ja w Zayn'a. Na koniec mszy zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i
pojechaliśmy na wesele. Na sali wypiliśmy szampana, młoda para
zatańczyła swój pierwszy taniec, a potem Danielle porwała mi córkę, a a
jej męża. Tańcząc miałam nadzieję, że Zayn mnie nie zobaczy, ponieważ na
parkiecie było jeszcze kilka par, a jeżeli już to mnie nie pozna. Po
skończonym tańcu z Liam'em przyszła pora na Katy. Wzięłam ją na ręce i
szalałyśmy na parkiecie. Po chwili dołączyła do nas El i Dan i
tańczyłyśmy w kółeczku. Potem doszedł do nas Liam, ale zamiast tańczyć z
nami wziął Katy i poszedł tańczyć z nią sam. Ja przeprosiłam dziewczyny
i poszłam usiąść na swoje miejsce i się czegoś napić. Po kilkunastu
minutach kapela zrobiła sobie przerwę więc Katy pobiegła do mnie, by się
czegoś napić. Porozmawiałyśmy chwilę i w pewnym momencie poczułam jak
ktoś za mną siada.Odwróciłam się i niemal spadłam z krzesła. Przede mną
siedział nie kto inny jak sam Zayn Malik. On widząc moją reakcję trochę
się speszył, ale próbował to ukryć pod uśmiechem. Ja odwróciłam się z
powrotem i wzięłam córeczkę na kolana. Ona usiadła na nich i wyciągnęła
rączki po leżącego na stole banana. Chciałam jej go podać, ale Mulat
mnie wyręczył. Mała spojrzała na niego wyszeptała ciche " Dziękuję ", a
on uśmiechnął się.
- [T.I]. Proszę, porozmawiaj ze mną. - Obróciłam się w jego stronę i spojrzałam mu w oczy. Można było w nich dostrzec smutek.
-
Nie mamy o czym rozmawiać. - Starałam się mówić obojętnie i nie
okazywać skruchy, ale przy nim nie umiałam udawać. Z trudnością mi się
to udało.
- Właśnie, że mamy. Dobrze wiesz, że nie zrobiłem tego świadomie. Kocham Cię.
-
Zayn, zdradziłeś mnie. I jeszcze się do tego przyznałeś. Wiesz jak ja
się poczułam? - W moich oczach było już pełno łez, a jedna z nich
spłynęła mi po policzku
- Wiem, że źle zrobiłem. Żałuję tego. Gdybym
mógł cofnąć czas zrobiłbym to. Uwierz mi. Kocham Ciebie i tylko Ciebie. -
Chłopak chwycił mnie za rękę i złożył na moich ustach nieśmiały
pocałunek. Katy gdy to zobaczyła uderzyła Malika. Uśmiechnęłam się, a on
zrobił to samo. Po chwili zorientował się, że coś jest nie tak i
poczułam na sobie jego pytający wzrok.
- Czy to... - chłopak nie wiedział jak to powiedzieć, a ja pokiwałam potwierdzającą głową.
- Dlaczego mi nie powiedziałaś ?
- Bo nie chciałam tego mówić. Nie chciałam zawracać Ci głowy.
- Ale czym? Przecież wiedziałaś, że chcę mieć dziecko. Wiedziałaś, że chcę mieć je z Tobą.
Na moich policzkach pojawiły się rumieńce.
- Mamo kim jest ten pan ? - Córeczka szepnęła mi na ucho, ale wystarczająco głośno by jej ojciec to usłyszał.
- Cześć. Jestem Zayn i jestem Twoim tatą. - Mulat uśmiechnął się, a mała zrobiła to samo i przytuliła się do chłopaka.
______________________________________________________
5 komentarzy - next :)
KOMENTUJCIE BŁAGAM BLOG 1d-by-nikolina.blogspot.com bo to właśnie od niej Imagin :)
Wysyłajcie mi swoje imaginy na e-mail: pyska1018@wp.pl każdy wysłany pojawi się tutaj :)
I zrobiłam ankietę :)
Super! Po płakałam się po prostu! Talent wrodzony <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten blog . <3 masz talent !
OdpowiedzUsuńSuuuper ;**
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne imaginy <33
Cuuuuuudne. *.*
OdpowiedzUsuńCudowne imaginy ! *.*
OdpowiedzUsuńMasz prawdziwy talent !! <33
Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger. Szczegóły tutaj ----> http://1d-by-nikolina.blogspot.com/2013/03/the-versatile-blogger.html
OdpowiedzUsuńŚWIEDNY !!! *.*
OdpowiedzUsuń